Dziś kontynuujemy naszą podróż po angielskich boiskach, sprawdzając co słychać u klubów z najwyższego szczebla rozgrywek w Anglii przed nowym sezonem.

Chelsea

A więc stało się. Po dwóch sezonach pracy w The Blues, posadę trenera stracił Antonio Conte, który po pierwszym sezonie w roli szkoleniowca Chelsea był uważany za jednego z najlepszych szkoleniowców świata. Włoskiego Mourinho zastąpi włoski Guardiola – czyli były już trener Napoli – Maurizio Sarri. Oznacza to koniec gry systemem z trójką stoperów, i przenosiny na ultraofensywne 4-3-3. Niebiescy byli ostatnio przyzwyczajeni do grania defensywnej piłki, więc przyjazd Sarriego może być potrzebnym klubowi powiewem świeżości. Ten od razu ściągnął z Napoli swojego maestro środka pola – Jorginho, a poza tym nie dokonał wiekich rewolucji. Na tę chwilę, co warto podkreślić, klubu z zachodniego Londynu udało się zatrzymać w klubie i Edena Hazarda i Thibaut Courtois, którzy byli wymieniani w kontekście ewentualnego transferu do Realu Madryt. W tej chwili kadra Chelsea jest dość szeroka, a sam Sarri zapowiada szansę dla wielu utalentowanych juniorów w klubie, jak Ruben Loftus-Cheek czy Callum Hudson-Odoi. Chelsea ma wszystko aby wrócić do ponownej walki o tytuł, choć przydałby się tej ekipie nowy lider (i napastnik), bo Hazard i Willian zdają się być w tym klubie od zawsze. To czy Sarri wypali w Anglii (jest to jego pierwsza praca poza granicami Italii) jest największą niewiadomą wśród zespołów z czołowej szóstki. Osobiście uważam, że są naprawdę poważnym kandydatem do tytułu.

Crystal Palace

Zatrzymać Pana ze zdjęcia. Taki wydawał się być główny cel zarządu The Eagles na letnie okienko transferowe. Do tej pory się udało, jednak Wilfried Zaha otwarcie mówi, że chce odejść, a gdy w kręgu zainteresowanych są Chelsea czy Tottenham, może być o to ciężko. Na początku ubiegłego sezonu każdy myślał, że Palace w tym newsie się nie znajdzie, po tym jak Palace nie potrafił strzelić gola przez 7 kolejek (Pogoń Szczecin – nie jesteście najgorsi), a Frank de Boer został pierwszym w historii trenerem w historii ligi angielskiej, którego drużyna nawet raz nie zdobyła gola. Po zatrudnieniu jakże uwielbianego na Wyspach Roya Hodgsona odpowiedzialnego za blamaż Trzech Lwów na Euro 2016, klub wydawał się już pogrążony. Jednak od tego momentu Palace odbiło się od dna, zaczęło wygrywać mecze i bez problemów utrzymali się w lidze. Czas okienka letniego to jednak czas typowej dla klubów Hodgsona posuchy. Do drużyny trafili tylko Max Meyer (za darmo) i Cheykhou Kouyate z West Hamu, zaś klub za darmo pozbył się wielu rezerwowych graczy. Jak co roku Orły typowane są do walki o utrzymanie, i jak co roku typy te nie są bezpodstawne. Jeżeli z klubu odejdzie Wilfried Zaha, ciężko będzie klubowi znaleźć gracza na zblizonym poziomie w ostatnich dnia okienka transferowego. Czy cheerleaderki z Selhurst Park zawitają w Premier League na dłużej? Będzie o ciężko, ale Crystal Palace zawsze odpala w końcówkach sezonu.

Everton

Tak śmieje się Sam Allardyce z kibiców Evertonu, którzy myśleli że ten zostanie w klubie na dłużej i nie pójdzie doić innego klubu z kasy. W niebieskiej części Liverpoolu jednak po Big Samie niespecjalnie płaczą. Nowym szkoleniowcem The Toffees został Marco Silva, którego w listopadzie chcieli odkupić z Watfordu za 20 milionów funtów. A teraz mają go za darmo. Po wielu klapach sprzed roku, Everton działa rozważniej na rynku transferowym i nic dziwnego, paru graczy kupionych rok temu zostało sprzedanych taniej, nie zostawiając po sobie żadnego śladu. Everton zawsze wymienany jest w kontekście wysokich miejsc tuż za czołówką. Do klubów z Top Six im brakuje, ale jednak są klubem wyraźnie lepszym od innych średniaków. Nie inaczej będzie w tym sezonie, mają dobrą i szeroką kadrę, dobrego i młodego trenera. W dodatku kupili legendę Football Managera – Richarlisona (pomińmy fakt, że za niego przepłacili). Wraz z Leicester, Everton będzie głownym kandydatem do siódmego miejsca w tabeli i będę mocno zdziwiony jak coś tam pójdzie nie tak.

Fulham

Dla tego Pana (do nie dawna chłopca) na zdjęciu należą się niesłychane propsy. Ryan Sessegnon nastukał w wieku niespełna 18 lat w Championship takie liczby, że już było głośno o zainteresowaniem jego osobą Barcelony, PSG, Bayernu, Liverpoolu, Man United, etc. Dopiero Premier League, w której zagra po raz pierwszy w tym sezonie będzie prawdziwym sprawdzianem jego talentu. Fulham (z którym dobre wspomnienia mają kibice Wisły Kraków), jak to beniaminek, będzie skupione na wywalczeniu utrzymania w lidze. I pewnie jeszcze niedawno byli przedstawiani jako główni faworyci do spadku do Championship, aż tu nagle do ich dużyny trafili Jean Michael Seri (ten sam, który był o krok od Barcelony) i Andre Schurrle. Choć The Cottagers bardzo wzmocnili swój skład i będą mieli naprawdę solidną kadrę, to jednak wciąż wszystko wskazuje na to, że będą okupowali dolne rejony tabeli, bo nie udało im się zatrzymać wszystkich kluczowych graczy, stracili chocby Ryana Fredericksa na rzecz West Hamu. Jednak dobrze widzieć Wieśniaków w Premier League, i ciekawie będzie zobaczyć jak poradzą sobie po czterech sezonach poza najwyższym szczeblem.

Huddersfield Town

Rok temu The Terriers byli fenomenem. Drużyna Davida Wagnera awansowała do Premier League z ujemnym bilansem bramkowym, a potem malutki klubik ze środkowej Anglii utrzymał się w lidze. David Wagner zawdzięcza to licznym transferom, które dokonuje co roku – przed sezonem, w którym wywalczył awans do Premier League ściągnął do klubu (z niewielkim budżetem) aż 17 zawodników. Teraz liczby nie są tak duże, ale Terriery odważnie sięgają po nowych graczy za niewielkie pieniądze, poszerzając ciągle kadrę. Do klubu trafili między innymi Terence Kongolo, Erik Durm, Ramadan Sobhi czy Ben Hamer. Jednak kadra Hud-Hud dalej wygląda dosyć przeciętnie, a klub dalej będzie do końca bił się o ligowy byt. Obok Cardiff, jest to według mnie główny kandydat do spadku z Premier League, choć nie ma chyba na świecie osoby, która życzyłaby źle tej drużynie, która i tak zrobiła w ostatnich latach kolosalny postęp.

W dzisiejszej zapowiedzi to by było na tyle. W następnej części dowiemy się co u kolejnych drużyn, a mianowicie: Leicester, Liverpoolu, klubów z Manchesteru i Newcastle.

Stay tuned!